Podsumowanie roku 2014

Początek roku to zwyczajowy czas podsumowań. Jako że Amigaone.pl nie prowadzi swojego serwisu informacyjnego, tradycyjnie zacznę od skrótowego przedstawienia najważniejszych wiadomości z minionego roku.

Styczeń
Odyssey Web Browser – udostępnienie źródeł programu, w wyniku udanej zbiórki pieniężnej na ten cel.
Hollywood ponownie dostępny w sprzedaży.

Luty
Zostaje wydany DigiBooster 3.
Po długiej przerwie pojawia się kolejna odsłona WarpView (1.06).
Popularny Minecraft pojawia się na Amidze za sprawą klona o nazwie PunchTree.

Marzec
Odyssey Web Browser dla AmigaOS 4.

Kwiecień
Sterownik RadeonHD osiąga wersję 1.0
Mplayer w odsłonie zoptymalizowanej pod kątem obsługi Radeonów HD.
Odnaleziono zaginione amigowe prace Andy’ego Warhola.
AmigaAmp w wersji 3.15.

Maj
Jedy Knight Academy, za sprawą portu OpenJK dostępny dla AmigaOS 4.
Directory Opus 5.90.
Marek Pampuch po raz pierwszy od lat pojawia się publicznie, okazją była impreza Pixel Heaven.

Czerwiec
MUI 3.9 dla Amigi 68k.

Lipiec
Multiemulator Final Burn Alpha debiutuje na Amidze.
ScummVM 1.7.0
Pierwsza od lat komercyjna gra na Amigę klasyczną – Tales of Gorluth.

Sierpień
Udostępniono Hollywood Player w wersji 5.3, a także dokumentację do programu.hollywood_executable

Wrzesień
Amigazyn – nowe czasopismo o Amidze.
Voxelnoid – niezły klon Arkanoida.
DigiBooster 3.1

Październik
Amiwigilia pierwszym polskim podcastem o Amidze.
Amiwest – premierowy publiczny pokaz Amigi One X5000 i zapowiedź SAM460CR.

Listopad
E-UAE JIT beta 5.
Rusza sklep Amistore: dostępne m.in. sterownik RadeonHD 2.4 i PersonalPaint 7.3.

Grudzień
SMTube 14.8.6558
WinUAE 3.0 z obsługą PPC.
Premiera AmigaOS 4.1 Final Edition.

Tak w telegraficznym skrócie przedstawia się rok 2014 w kontekście Amigi. Ważnych wydarzeń, pozornie nie ma dużo, niemniej z pewnością ten rok był niemal w każdym aspekcie lepszy od poprzedniego, co postaram się wykazać w rozwinięciu poniżej.

Sprzęt
Na pierwszy plan wysuwa się nowa AmigaOne X5000, która trafiła właśnie do betatesterów. Dostępność procesora P5020, który jest sercem nowej Amigi, gwarantowana jest na 10 lat. To daje duży spokój na przyszłość i dłuższej perspektywie szanse na to, że X5000 stanie się najpopularniejszym modelem z rodziny AmigaOne. Dużo zależeć będzie od ceny, ta według zapowiedzi ma być niższa niż w przypadku X1000.x5000

SAM460cr to odpowiedź ACube na oczekiwania klientów na tańszy sprzęt. 560 euro brutto to już cena, która zbliża SAM460 do swojej starszej siostry SAM440. Można więc powiedzieć, że w sposób płynny udało się istotnie podbić specyfikację sprzętu z najniższej amigowej półki nie zmieniając jego ceny. Jedyną rzeczą, na którą można narzekać jest fakt, że skoro SAM460 została przesunięta do klasy low-end, przydałby się nowy sprzęt klasy średniej. Acube dawało do zrozumienia, że nad takim komputerem pracuje, niestety wydaje się, że decyzja AMCC, o przesunięciu wszystkich swoich sił z procesorów PPC na linię ARM, ostatecznie pogrzebała szanse na nowy komputer z procesorami tej firmy.
Warto wspomnieć, że ACube cały czas oferuje także kompletne zestawy AmigaOne 500, choć są one dosyć szybko wykupywane przez klientów i ciężko je dostać.

AmigaOne X1000 – komputer, który cały czas pozostaje w sprzedaży. Niestety w przeciwieństwie do X5000, tutaj produkcja procesorów PA6T już się zakończyła i A-EON produkuje sprzęt w oparciu o magazynowe zapasy. To oznacza, że X1000 za jakiś czas musi zniknąć z rynku. W minionym roku w zasadzie nie zmieniła się jego specyfikacja, jedynym elementem podlegającym cyklicznej wymianie są kolejne generacje obudów z rodziny Fractal Design. Pomimo braku zmian w specyfikacji sam komputer jednak przyspieszył. Przyczyniły się do tego zmiany w systemie i nowe sterowniki. Hyperion wspomina także o postępach prac w zakresie obsługi większej ilości pamięci oraz dwóch rdzeni procesora. Słowem „pomału ale do przodu”.

Dużo działo się także na rynku Amigi klasycznej. Trudno jednak mówić w tym wypadku o wyraźnym progresie. Niestety żadna z produkowanych obecnie kart turbo nie jest w stanie konkurować wydajnościowo z ponad 20-letnimi dopalaczami opartymi o procesor 040. Mimo wszystko ogólnie patrząc nieco z boku oceniam wydarzenia na tym rynku pozytywnie. Postępu wydajnościowego być może nie ma, jednak ruch w interesie jest coraz większy, a to dobrze wróży na przyszłość.

Oprogramowanie
Rok zaczął się dobrze od wznowienia sprzedaży Hollywood oraz udostępnienia źródeł dla Odyssey. To bardzo szybko zaowocowało pojawieniem się przeglądarki, która stała się domyślnym browserem zdecydowanej większości użytkowników AmigaOS 4. W ciągu roku (a zwłaszcza w pierwszej połowie) dosyć regularnie rozwijał się Mplayer, który obecnie w dużo większym stopniu potrafi wykorzystać potencjał Radeonów HD. Zostały także podjęte działania by w większym stopniu mógł wykorzystać Altivec, w procesorach wyposażonych w tę technologię. Pojawiły się także zapowiedzi wieszczące spektakularny powrót DvPlayera. Rozwój odtwarzaczy nie ograniczał się jedynie do tych filmowych. Przynajmniej trzy razy aktualizowany był AmigaAMP, uaktualnień doczekały się także przeglądarki grafiki WarpView i FastView. Zadowoleni powinni być również miłośnicy emulacji. E-UAE JIT w ciągu 12 miesięcy doczekał się kilku istotnych aktualizacji, w efekcie czego na topowych konfiguracjach, potrafi działać szybciej od Amig z najszybszymi dopałkami wyposażonymi w procesor 68060. Muzycy z pewnością ucieszyli się z wprowadzenia do sprzedaży programu DigiBooster. Nową erę dla amigowego oprogramowania, miał otworzyć sklep Amistore. Jak na razie średnio to wyszło, chociaż bezsprzecznie musi cieszyć fakt, że przywrócono do życia legendarny amigowy program malarski PersonalPaint.

Personal Paint 7.3 w akcji

Personal Paint 7.3 w akcji

Gry
Miniony rok można uznać za okres spod znaku Bszli. Człowiek ten wcześniej udzielał się głównie w świecie AROSa i w mniejszym stopniu Morphosa, nie mając możliwości portowania na oryginalny AmigaOS z przyczyn sprzętowych. Środowisko AOS4 postanowiło ufundować mu Pegasosa 2 i była to dobra inwestycja. Wkrótce potem na nasze poletko trafiły takie gry jak Jedi Academy, Jedi Outcast, Torcs, Speed Dreams, Homeworld, Multiracer czy Tail Tale. Prawie wszystkie z nich wymagają do działania realnego Warp3D (więc siłą rzeczy nie mogłem ich przybliżyć Wam w recenzjach), część z nich dodatkowo, wymaga większego dopracowania. Niestety mocno zwolniła, prężna w ostatnich latach grupa EntwicklerX, co po części może być usprawiedliwione tym, że jej członkowie zasili team tworzący system. W ciągu minionych 12 miesięcy, otrzymaliśmy tylko jedną zapowiedź wideo gry Swamp Defense 2 i żadnego gotowego produktu. Szczęściem dla środowiska jest to, że znaleźli się naśladowcy, którzy postanowili iść podobną drogą (czyli tworzyć na Amigę, a przy okazji zarabiać na platformach mobilnych), mowa o Cherry Darling. Ich gry nie są może aż tak bardzo dopracowane graficznie, ale trzymają solidny poziom, przy tym zarówno Voxel Bird Saga, Ace of Hearts, a zwłaszcza VoxelNoid, potrafią dostarczyć pewnej porcji rozrywki. Trzecim podstawowym filarem dostarczającym gry dla AmigaOS 4 jest HunoPPC. Ten jednak po wydaniu swojej składanki gier przez Acube wyraźnie zwolnił, skupiając się głównie na rozwoju emulatora FinalBurn Alpha, poza tym publikował niewiele, najbardziej docenioną przez graczy publikacją był Smokin’Guns. Czwartym i ostatnim filarem są niezależni twórcy zamieszczający gry na OS4Depot, tutaj jednak również nie było szczególnie bogato. Jedyną produkcją, jaka zapadła mi w pamięć był klon Lemmingów Lix.

Lix - grafika nie powala na kolana.

Lix – grafika nie powala na kolana.

Tales of Gorluth – zostanie pewnie okrzyknięta grą roku dla Amigi 68k. Jednak nie oszukujmy się, to nie była, delikatnie mówiąc wybitna produkcja. Niestety amigowa moda na retro w przeciwieństwie do platform 8-bitowych, wciąż nie przekłada się na wysyp dobrych gier. Miłośnicy klasyka w zasadzie skazani byli na kiepskie produkcje tworzone w BackBone i kompletny brak innych nowości, bowiem trudno za takie uznać porty blisko 30-letnich gier z AtariST, czy nieustanne modyfikowanie niemal 20-letniego Glooma.

System
Bez wątpienia bardzo dobry rok dla AmigaOS 4. Oczywiście najmniej optymistycznie wygląda sprawa jego rozwoju. AmigaOS 4.1 FE nie przynosi rewolucji a jedynie łagodną ewolucję. Rewolucja nastąpiła natomiast w polityce cenowej Hyperionu. 30 euro za kompletny system operacyjny okazało się znakomitym posunięciem. Niejako przy okazji dobrą pracę wykonał autor WinUAE implementując w swój program emulację procesora PPC. Wszystko to razem zwiastuje rekordową sprzedaż AmigaOS 4. Opierając się na danych podawanych przez jednego z polskich dystrybutorów, już teraz można śmiało przyjąć, że liczba użytkowników tego systemu w naszym kraju się podwoi. Niestety w dużej mierze Final Edition trafi do posiadaczy pecetów z WinUAE, to z kolei stwarza realne zagrożenie, że ludzie Ci zniechęceni pozostawiającą dużo do życzenia prędkością działania, szybko od produktu Hyperionu się odwrócą. Mimo wszystko uważam, że przynajmniej jakaś część z nich stanie się sympatykami AmigaOS 4, a przede wszystkim dobrze, że większa rzesza ludzi będzie mogła ten system poznać osobiście. Myślę, że ogólnie przełoży się na zmniejszenie czarnego pr, wynikającego w dużej mierze z niewiedzy krytykantów.AmigaOS 4.1_finaledition

Internet

PPA – tutaj w zasadzie bez zmian i to do tego stopnia, że za największą rewolucję należy chyba uznać zmianę domyślnej skórki portalu na czarną. Serwis nigdy nie udostępniał długookresowych statystyk, jednak według analiz statystyk dobowych (których od niedawna również nie prezentuje), liczba odwiedzin oscyluje wokół 4 – 5 tysięcy dziennie. Pozostaje zatem niezmienna od lat. Z jednej strony to dobre statystyki, bo od dekady zapewniają pozycję niezaprzeczalnego lidera na naszym polskim amigowym poletku, z drugiej strony zastanawia brak progresu w dobie renesansu sprzętu retro. Niezmienna pozostaje także tematyka portalu, artykułów jest mało, całe środowisko skupione wokół PPA napisało ich zaledwie 19 (to o wiele mniej niż napisałem ja dla Amigaone.pl). Z czego 16 to recenzje starych gier, jeden artykuł praktyczny o konfiguracji Roadshow na 68k i dwa wywiady. Osobiście z zaciekawieniem przeczytałem tylko tekst będący wywiadem z Petro Tyschtschenko. Przed całkowitym blamażem w zakresie dostarczania czytelnikom nowych artykułów na PPA, ratuje tylko zamieszczanie tekstów, które wcześniej zostały opublikowane w papierowym czasopiśmie, niemniej i tutaj trudno w ostatnim czasie nie zauważyć pewnych zaniechań. Reasumując całość wygląda trochę jak lekki kryzys wieku średniego i nie mam tutaj na myśli liczby lat redaktorów z PPA. Ci mogą spać spokojnie, bo wydaje się, że nawet gdyby nie robili kompletnie nic i zawiesili działalność portalu, PPA i tak jeszcze przez długi czas pozostałoby najczęściej odwiedzaną amigową stroną w Polsce.

Exec – w przeciwieństwie do PPA, ma więcej powodów do optymizmu. Po raz pierwszy od bodaj 5 lat, udało się przezwyciężyć regres w zakresie liczby odwiedzin. Ubiegłoroczny najgorszy wynik, poprawiono już w listopadzie. Pomimo tego, że podobnie jak w przypadku PPA, główną domeną działalności strony, poza serwisem informacyjnym są recenzje gier retro udało się portalowi Szamana skutecznie zawalczyć o czytelnika. Myślę, że wpływ na to mogło mieć umieszczanie różnego rodzaju galerii i filmików. Exec znalazł tym samym swoją niszę wśród czytelników będących „wzrokowcami”. Ponieważ świat z roku na rok coraz bardziej zmierza w takim kierunku, by przekazywać ludziom informacje w formie multimedialnej, widzę szansę na dalszy rozwój eXeca.
Osobiście jako czytelnik starej daty raczej nie dam się złapać na kolejne zdjęcia myszki „trumienki”, czy zrzuty ekranu z SuperFroga. Skłamałbym, jednak gdybym napisał, że w eXecu nie znalazłem niczego dla siebie. Tym czymś była kolejna nowość wprowadzona w minionym roku, mianowicie wywiady z osobami znanymi w środowisku. I chociaż co do jakości tych wywiadów mam pewne zastrzeżenia, to jednak wszystkie przeczytałem z zainteresowaniem. Tym samym w 2014 roku eXec dostarczył mi więcej ciekawych treści niż PPA, czego przyznam, jeszcze rok temu bym się nie spodziewał.

amigaone.wordpress.com – miniony rok nie przyniósł niestety dobrych wiadomości. Artykułów było niewiele, a w czerwcu z powodu kłopotów natury sprzętowej autor ogłosił zawieszenie rozwoju bloga. Na szczęście po półrocznej przerwie, w grudniu pojawiły się dwa nowe wpisy, będące sygnałem, że strona jeszcze żyje. Siedem tekstów to nie jest wynik, który trudno pobić i miejmy nadzieję, że Adam w nadchodzącym roku zapewni czytelnikom więcej ciekawych treści.

Amiwigilia – życie nie znosi próżni i w momencie, gdy przyhamował Adam, mocno aktywował się Radzik. Przyznam szczerze, że bardzo mnie to cieszy, gdyż nie chciałbym prowadzić jedynego serwisu o tematyce AmigaOS 4. Nie ma to jak zdrowa konkurencja, poza tym lubię nie tylko pisać, ale też i o swoim systemie poczytać (a czytanie własnych tekstów to żadna frajda). Na razie Radzik zamieścił tylko kilka artykułów, będących recenzjami sklepu Amistore i pakietu Amiga Forever, a także bodaj trzy poradniki na temat instalacji AmigaOS 4 na emulatorze. Jednak należy pamiętać, że artykuły są tylko jedną z form działalności autora. Na czołowy plan wysuwa się bowiem podcast Amiwigilia, będący pierwszym takim projektem w Polsce i bodaj trzecim na świecie. Wszystkie odcinki trzymają dobry poziom, są ciekawe i długie. Dla mnie osobiście efekty pracy Radzika w zakresie dostarczania odbiorcy ciekawych treści, przyćmiewają ubiegłoroczny dorobek opisywanych wcześniej trzech serwisów razem wziętych.

AdamZalepa.pl – zamieściłem inicjatywę Adama w dziale internet, chociaż tak naprawdę to strona internetowa stanowi nikły margines w działalności AIBB. Firma rozwija bowiem skrzydła na polu wydawniczym. Obok kilku książek, pojawiło się także nowe czasopismo Amigazyn. Czasopismo niezwykłe jak na 2014 rok, grube, w solidnej okładce, w dodatku w największym nakładzie od czasów papierowego Execa. Adam zebrał do współpracy grupę ludzi, jednak większość tekstów do Amigazynu pisze sam. Człowiek jest prawdziwym tytanem pracy, który dostarcza środowisku amigowemu niesamowitą ilość treści. Obok Radzika, największe zaskoczenie na plus w ubiegłym roku.

Amiga Pekdar – w złotych czasach działalności strony, byłem przekonany, że Pekdar jest jednym z ostatnich Mohikaniów, dla których Amiga jest podstawowym komputerem, lub przynajmniej jest odpalana codziennie. Wywiad Pekdara udzielony Radzikowi, brutalnie zweryfikował te przypuszczenia, a rozwój strony w minionym roku tylko tę weryfikację potwierdził. Zaledwie kilka wpisów, z czego połowa to galerie ze spotkań SCAP, każą stwierdzić, że 2014 rok był chyba najgorszym w historii istnienia strony. Oby w 2015 było lepiej.

Amigaone.pl – nie mnie oceniać własną stronę, więc skomentuje jedynie statystyki, którymi dysponuję. Na plus z pewnością można zaliczyć rozwój bloga. Miniony rok przyniósł 30 wpisów, wobec 20 w 2013. Najchętniej czytanym tekstem powstałym w minionych 12 miesiącach był Wywiad z Yerzmyey’em (5.5 tysiąca odsłon), na drugim miejscu Historia PPC w ujęciu amigowym (4.3 tysiąca odsłon) na trzecim AmigaAmp historia legendy (4100 odsłon). Gorzej sprawy mają się z forum, gdzie było tylko 1200 wpisów, wobec 1700 rok wcześniej. Wpływ na to miał głównie okres letni, kiedy to w światku AmigaOS 4 działo się niewiele, więc i niewiele było tematów do dyskusji. Doszło około 20 nowych forumowiczów, a kilka nieaktywnych kont usunąłem. To jest podobna liczba jak przed rokiem. Reasumując z mojej perspektywy sytuacja Amigaone.pl nie wygląda źle, chociaż życie na forum, mogłoby się toczyć w nieco bardziej dynamicznym tempie. Zważywszy na skokowy przyrost użytkowników AmigaOS 4.1, jest na to spora szansa.amigaone_zone

Podsumowując minione 12 miesięcy były najlepszym okresem dla Amigi od wielu lat. Pojawił się nowy sprzęt, a stary został zmodyfikowany w ten sposób by stał się bardziej przystępny cenowo. System doczekał się aktualizacji, może nie tak dużej, jak byśmy chcieli, ale jednak największej w obecnej dekadzie. Sytuacja software’owa również nie jest zła. Rozwój bodaj żadnego programu nie został definitywnie zakończony, przeniesiono kolejną przeglądarkę internetową, powstało Amistore a wraz z nim zostało przywrócone do życia kilka, wydawałoby się już martwych projektów sprzed lat. W środowisku również nie jest źle, nowy podcast i nowe czasopismo, to fantastyczne sprawy, których chyba przed rokiem nikt by się nie spodziewał. Sytuacja nowych Amig zdaje się najlepsza od dawna. Główny konkurent, doszedł już do muru w zakresie hardware’owym, w dodatku dotknął go największy kryzys w zakresie dostarczania nowego oprogramowania, którego nie było w tej skali chyba w całej historii istnienia Morphosa. Tymczasem AmigaOS 4, dostał nieoczekiwanie niesamowitego dopływu świeżej krwi w postaci użytkowników UAE, o dostępność realnego nowego hardware też nie musimy się martwić. W zakresie software, jak już pisałem powyżej żadnego załamania również nie ma. Użytkownicy czwartej wersji systemu mogą więc kończyć rok w dobrych nastrojach i z optymizmem otwierać szampana na 2015r. To samo zresztą mogą uczynić użytkownicy Amigi klasycznej. Moda na retro jest samo nakręcającą się maszyną i nic nie wskazuje na to by w najbliższym czasie ta maszyna miała zwolnić.

O Mufa