Klasyczne gry na Amidze One X1000 cz. IV

Przedstawiając całościowo temat klasycznych gier nie można pominąć reimplementacji i silników. Przy czym w przypadku tych ostatnich znajdują się takie, które potrafią obsłużyć kilka, a nawet kilkadziesiąt lub więcej gier. Mam tu na myśli szczególnie ScumVM. Opis tego interpretatora wraz ze wspieranymi grami, sam w sobie mógłby zająć i 10 artykułów. Dlatego pozwólcie, że pominę ten program, jak również kilka pochodnych typu FreeSCI. Po tej selekcji i tak pozostaje do opisania kilkanaście tytułów, więc nie przedłużając wstępu od razu przechodzę do rzeczy.

Arkanoid
Amiga, Amstrad CPC, Apple II, Apple IIgs, Arcade, Atari 8-bit, Atari ST, BBC Micro, Commodore 64, DOS, Macintosh, MSX, NES, PC-88, PC-98, Thomson MO, Thomson TO, TRS-80 CoCo, ZX Spectrum. Te rekordowe 20 platform, na które pierwotnie została wydana gra mówi samo w sobie o klasie i popularności Arkanoida. Do tego należy dodać późniejsze konwersje, które są dostępne choćby w sklepach z aplikacjami mobilnymi. Trudno jednoznacznie stwierdzić co stało za sukcesem projektu Taito z 1986 roku. Wszak idea znana była już dziesięć lat wcześniej za sprawą założycieli firmy Apple, którzy stworzyli grę Breakout jeszcze, gdy działali pod skrzydłami Atari. Sam Breakout w pewnym sensie był jedynie rozwinięciem jeszcze starszego Ponga. A jednak Arkanoid chwycił za serca graczy, ta prosta gra polegająca na odbijaniu piłeczki potrafiła w czasopismach amigowych zyskiwać oceny powyżej 90%, będąc przez niektórych recenzentów określana mianem gry niesamowitej”. Osobiście z tytułem zetknąłem się po raz pierwszy na Atari 65XE i choć za manipulator służył mi wówczas joystick, co przy tego typu grach jest skrajnie niewygodne, zagrywałem się bez reszty. Po zakupie A500 nie odmówiłem sobie przyjemności zagrania przy pomocy myszki, jednak z czasem pojawiały się coraz ładniejsze i wymyślniejsze klony, więc Arkanoid poszedł na lata w odstawkę. W 2012 roku niespodziewanie pojawiła się okazja, by powrócić do oryginału i to bezpośrednio pod AmigaOS 4.1. Niezawodny HunoPPC przygotował bowiem port gry Breakers. Nazwa archiwum może być myląca, jednak szybko przekonujemy się, że jest to wierna reimplementacja Arkanoida. Mówi o tym nie tylko ekran tytułowy znany z gry Arkanoid i takiż tytuł na belce okna, lecz także układ poziomów, dźwięki czy grafika. Ta ostatnia by było wygodniej, domyślnie jest skalowana razy dwa, jednak jeśli ktoś chce się poczuć jak w 1986 roku i zagrać w lo-resie, może wyłączyć skalowanie wciskając klawisz F9.

Arkanoid na AmigaOS 4

Arkanoid na AmigaOS 4

Rick Dangerous
Jako atarowiec nieszczególnie zerkałem w stronę komputera C64. Jednakże bodaj w 1991 czy 1992 roku miałem dłuższy epizod z tym urządzeniem, kiedy to ciotka ze Śląska przyjechała do dziadków na wakacje, a po drodze zostawiła mi swoją mydelniczkę na całe dwa miesiące. Rzecz jasna nie omieszkałem wnikliwie przetestować zawartości kaset dołączonych do zestawu i jedną z ciekawszych gier, która wpadła mi wówczas w oko, a której nie było na małym Atari był Rick Dangerous. Efekt był taki że już po zakupie Amigi Rick Dangerous był w grupie pierwszych 10 gier, jakie znalazły się w mojej kolekcji. Z radością odkryłem, że wersja amigowa jest o wiele bardziej rozbudowana, zapewniając znacznie dłuższą rozrywkę. Tak się złozyło, że XRick był także jedną z pierwszych kilku gier, w które zagrałem na Amidze nowej generacji, gdyż stosowny port autorstwa Thomasa Friedena, pojawił się na OS4Depot jeszcze w 2004 roku. Tutaj także mamy wiernie odwzorowaną wersję, jaką znamy z Amigi klasycznej (choć jakość dźwięku sugeruje, że wzorcem była odsłona MS-DOS), tyle że przedstawioną w rozdzielczości 640×480. Mimo identycznych poziomów, przeciwników i całej reszty da się wyczuć jakąś prawie niezauważalną różnicę w mechanice gry. Trudno to opisać, bo na pozór żadnych rozbieżności nie widać, lecz XRick wydaje się jakby trudniejszy i mniej przyjemny w odbiorze od tego, co pamiętam z czasów Amigi 500. Niemniej warto w niego zagrać, zwłaszcza że wymarły gatunek komnatówek siłą rzeczy jest na nowych komputerach słabo reprezentowany. Chciałbym też podkreślić, iż choć jest to jeden z najstarszych portów, który powstał jeszcze w czasach głębokiego AmigaOS 4.0 Pre-release, nie sprawia najmniejszych problemów technicznych na X1000 AmigaOS 4.1 FE.

Rick Dangerous na A1 X1000

Rick Dangerous na A1 X1000

PushOver
Obok Lemmingów, chyba najlepsza gra logiczno zręcznościowa w historii Amigi. Osobiście zaczynałem od dwójki, czyli One Step Beyond, która polegała na przemyślanym skakaniu po bloczkach. Niemniej taktyczne obalanie kostek domina za pomocą mrówki, z jakim mamy do czynienia w jedynce, potrafi być równie wciągające. Według ówczesnych recenzentów nawet bardziej, gdyż pracowity owad otrzymywał nawet maksymalne noty 100/100 uzyskując według serwisu Moby Games średnią ocen w amigowej prasie na poziomie 88%, podczas gdy skaczący pies jedynie 69%. W porównaniu do pierwotnej produkcji Oceanu z 1992 roku, reimplementacja dostępna na AmigaOS 4 od 2012 roku różni się wyższą rozdzielczością wyświetlania (w tym wypadku jest to 800×600) oraz setem ekstra poziomów. Dostępny jest też oczywiście oryginalny levelset i w tym trybie gra jest całkowicie tożsama z pierwowzorem.

Pushover na AmigaOS 4.1

Pushover na AmigaOS 4.1

Alien Breed
Najdłuższa seria, najbardziej zasłużonego amigowego producenta gier Team 17. Zaczynała w epoce świetności Amigi jako klasyczna strzelanina 2D z widokiem z góry, kończyła dwa lata po śmierci Commodore, będąc najbardziej zaawansowaną technicznie grą 3D dostępną dla kości AGA. Jeśli chodzi o pierwsze cztery płaskie epizody, większość graczy najwyżej ceni ostatnią z nich, czyli Alien Breed Tower Assault, choć moim faworytem jest Alien Breed II: The Horror Continues. Niestety opisywana produkcja nie pozwala zagrać w żaden z tych tytułów, gdyż Alien Breed Obliteration jest odwzorowaniem amigowego Alien Breed SE 92. Remake powstał na konsolę Nintendo Wii, by tą drogą zostać przeniesiony na AmigaOS 4. W przeciwieństwie do poprzedników nie jest to odpowiednik jak jeden do jednego. Autorzy gry chwalą się bowiem dołączeniem dodatkowych 15 poziomów, lepszą inteligencją przeciwników oraz dodaniem bossów. Osobiście nie zauważyłem tych różnic, jednak poprzestałem rozgrywki na pierwszym levelu, który jak mi się wydaje nie różnił się niczym od gry Team 17 z 1992 roku. Bynajmniej nie zniechęciła mnie do dalszej zabawy obniżona grywalność, klimat czy jakieś rażące niedociągnięcia. Niemniej odwykłem już od mozolnego przechodzenia gry od początku do końca. Alien Breed Obliteration wychodzi naprzeciw dzisiejszym graczom oferując możliwość zapisu stanu gry po ukończeniu każdego levelu. Niestety w amigowym porcie ta funkcjonalność nie działa. Pomimo mojej interwencji i obietnic autora Romana Kas1e Kargina zajęcia się sprawą, przez sześć lat sytuacja nie uległa zmianie. Reasumując, aktualnie jest to propozycja tylko dla zawziętych graczy dysponujących sporym zasobem wolnego czasu, całej reszcie pozostaje nadzieja, że być może kiedyś ktoś doszlifuje port dla AOS 4.

Alien Breed AmigaOne - menu startowe

Alien Breed AmigaOne – menu startowe

Alien Breed dla AmigaOS 4 w akcji

Alien Breed dla AmigaOS 4 w akcji

Flashback
Tytuł nie rozprzestrzenił się może aż tak szeroko, jak Arkanoid, niemniej 13 platform, na jakie został pierwotnie wydany nie pozostawia złudzeń, jakim hitem była ta produkcja. Ten opublikowany w 1992 roku przebój ze stajni Delphine Software, jest kolejną grą, którą możemy uruchomić pod czwartą wersją systemu. Wszystko za sprawą silnika REminiscence, który do działania wymaga danych z oryginalnej gry. Uściślając gry z wersji MS-DOS, która to jednak wersja nie różniła się specjalnie od odsłony dla Amigi klasycznej. Ostatnia amigowa wersja silnika 0.1.9.3.85, datowana na 2009 rok, chwali się także wsparciem dla edycji na konsolę SegaCD (a przynajmniej nad obsługą zdigitalizowanych głosów, jakie znalazły się na płycie z grą). Osobiście wielkim fanem Flashbacka nie jestem to też wielu godzin przed REminiscence nie spędziłem, jednak na podstawie krótkich testów, jakie wykonywałem na przestrzeni lat nie stwierdziłem żadnych problemów technicznych czy odstępstw od pierwowzoru.

Flashback intro - AmigaOne X1000

Flashback intro – AmigaOne X1000

Another World
Uznana za najlepszą grę roku 1991, a przez niektórych amigowców za najlepszą grę w ogóle, siostrzana produkcja wobec Flashbacka (choć Flashback nie był oficjalną kontynuacją) miała nieco mniej szczęścia do AmigaOS 4. Pierwszy silnik gry RAW miał swoją premierę już w 2005 roku, lecz wkrótce potem pojawiły się wątpliwości natury prawnej, w związku z czym archiwum zostało usunięte z serwisu OS4Depot.net, a źródła na jakiś czas znikły z sieci. Ci, którzy w porę zdążyli pobrać port mogli cieszyć się grą. Aczkolwiek z racji, że projekt był we wczesnym stadium, narzekano na błędy, których nie było jak poprawić. Sytuacja wyjaśniła się dopiero po dobrych kilku latach, kiedy to pojawił się nowy silnik Fabother World, który co ciekawe bazował na zdelegalizowanym niegdyś RAW. Na szczęście autor wyeliminował błędy i ułomności kontrowersyjnego poprzednika. Opublikowany w 2014 roku engine, podobnie jak prekursor do działania wymaga danych z pecetowej wersji gry.

Another World - AmigaOS 4

Another World – AmigaOS 4

Nicky Boum
Znakiem firmowym Przyjaciółki była cała gama kolorowych, dopracowanych technicznie platformówek 2D. Opisywany tytuł jest modelowym przedstawicielem gatunku, którzy trzyma się kanonów ustalonych jeszcze przez Super Mario Bros. Tak więc nie zabrakło tu skakania, zbierania owoców i innych przedmiotów, ukrytych przejść czy zastępów przeciwników do zlikwidowania strzałem, lub tradycyjnie poprzez naskok z góry. Program został wydany w 1992 przez Microids oczywiście na królową platformówek – Amigę. Nicky Boum (znany też jako Nicky Boom) nie był jednak amigowym exlusivem, gdyż wkrótce potem dokonano konwersji na Atari ST i MS-DOS. Jak się już pewnie domyślacie silnik do działania potrzebuje danych przeznaczonych dla tej ostatniej platformy. Gra na naszym podwórku nie jest specjalnie znana. Osobiście nie przypominam sobie bym grywał w Nicki Bouma w czasach kiedy używałem Amigi 500. Wyniki polskich plebiscytów (230 miejsce na liście wszech czasów PPA i 4% głosujących w najnowszej ankiecie eXeca) zdają się tylko potwierdzać tę tezę. Trzeba jednak podkreślić, że np. na wyspach brytyjskich produkcja zbierała bardzo wysokie noty (Amiga Format 88%, Amiga Computing 82%) i choć być może nie jest najlepszą platformówką stworzoną na Amigę, to z pewnością warto się nią zainteresować. Zwłaszcza że często te najgłośniejsze tytuły są już przez nas ograne. Dodam jeszcze, że silnik obsługuje także drugą część, czyli Nicky 2, jednak dwójeczka generalnie ma opinię słabszej produkcji.

Nicky Boum na nowej Amidze

Nicky Boum na nowej Amidze

Dune 2
Protoplasta gatunku RTS w jego najbardziej klasycznej formie. W 1992 roku produkcja studia Westwood była rewolucją, jednak w miarę rozwoju pochodnych gier wprowadzono rozwiązania, bez których dzisiaj już nie wyobrażamy sobie komfortu rozgrywki. Bodaj najbardziej fundamentalną funkcjonalnością jest zaznaczanie i kierowanie wieloma jednostkami jednocześnie, czego w Dune 2 nie było. Tę możliwość wprowadza dostępna na AmigaOS 4 Dune Legacy. To oczywiście tylko jedno z wielu usprawnień, jakie oferuje ten silnik. W dobie monitorów FullHD ważnym aspektem jest też grafika, aktualna wersja oznaczona numerem 0.96.3 oferuje możliwość skalowania i zoomowania grafiki. Domyślne ustawienia to 800×600 pikseli przy dwukrotnym skalowaniu i dwukrotnym przybliżeniu obrazu. Obserwując prędkość działania gry na Amidze One X1000, mam jednak wątpliwości czy taka konfiguracja będzie odpowiednia dla słabszych maszyn. Na szczęście rozdzielczość można zmniejszyć (ale nie do oryginalnej, minimum to 640×480) a filtrowanie grafiki wyłączyć. Wracając do samej rozgrywki, pomimo sporej liczby zmian w wielu aspektach, bez wątpienia dla każdego fana to nadal będzie ta sama dobra stara Dune 2. Dokładnie tak jak ćwierć wieku temu można rozegrać klasyczną kampanię (ale też można np. zagrać po sieci) jedną z trzech ras. Nie będzie szczególnie odkrywcze, jeśli dodam, iż do uruchomienia zmodernizowanej „Diuny” potrzebne są pliki z oryginalnej wersji dla MS-DOS.

Dune 2 pod AmigaOS 4

Dune 2 pod AmigaOS 4

Dune 2 wprowadzenie - Amiga NG

Dune 2 wprowadzenie – Amiga NG

Blockout 2
Adaptacja pierwszego polskiego (choć wydanego w USA) przeboju na rynku gier wideo. Eksperyment 1989 roku polegający na przeniesieniu klasycznego Tetrisa w trzeci wymiar okazał się strzałem w dziesiątkę. Początkowo powstały wersje dla PC i Amigi, lecz na fali sukcesu w kolejnych miesiącach miały miejsce konwersje na pozostałe platformy, których w sumie uzbierało się dziesięć. To zresztą tam Blockout był bardziej doceniany, między innymi przez miesięcznik ST Format w kategorii Best Puzzle Game in 1990. Opisywana reimplementacja pojawiła się na AmigaOS 4 już 8 lat temu wnosząc w bonusie wsparcie GL. Do działania wymagana była biblioteka MiniGL 1.5. Dzisiaj obowiązuje zupełnie inna wersja tej biblioteki i dominują zupełnie inne karty graficzne. Być może to jest powodem, iż nie mogłem uruchomić Blockouta 2 na A1 X1000 & AmigaOS 4.1 FE.

Blockout 2

Blockout 2

Emerald Mine
BoulderDash to kolejny hicior lat 80-tych, który zadomowił się na większości ówczesnych platform. Ta genialna gra z punktu widzenia zatwardziałego posiadacza C64, potencjalnie miała tylko jedną wadę … pochodziła ze świata Atari. Wydany w 1987 roku klon BD, zatytułowany Emerald Mine był za to absolutnie czysty rasowo, bowiem dostępny był jedynie w wersjach na komputery Commodore, a konkretnie C16, Plus/4, C64 i Amiga. Tak specyficzny dobór platform docelowych, jest chyba jedynym wyróżnikiem gry. Boulder Dash to wszak klasyka, być może nie doczekał się aż tylu klonów co Tetris czy Breakout, niemniej jest ich zatrzęsienie. Również na AmigaOS 4 Emerald Mine nie jest jedynakiem, mając kilku godziwych konkurentów. Gra niczym nie odbiega od zdefiniowanego standardu, nadal zbieramy diamenty i unikamy spadających kamieni. Całość w oryginalnej, spartańskiej grafice (tyle że wyświetlanej w rozdzielczości 640×480 pikseli). Wydaje się więc, że ten tytuł może zainteresować głównie sentymentalistów, którzy sami grali w dzieło stajni Kingsoftu przed laty.

Emerald Mine w oknie Workbencha 4.1

Emerald Mine w oknie Workbencha 4.1

Syndicate
Klasyk z 1993 roku, gdzie zadaniem gracza było kierowanie grupą czterech agentów, wykonujących zlecone przez korporacje misje. Potyczki toczone były w rzucie izometrycznym i czasie rzeczywistym. Niestety oznaczało to przykre konsekwencje dla Amigi, Bullfrog dwoił się i troił nad optymalizacją, lecz żadnym sposobem nie dało się uzyskać na Amidze więcej niż 12fps (a gra wyszła na standardową A500). To przesądziło o zmianie wiodącej platformy na PC. Na szczęście to zasłużone dla Przyjaciółki studio mające na koncie m.in. Populousa, nie skreśliło Amigi całkowicie. Niemniej to pecety dostały oryginał, a my jedynie konwersję i to edycja pecetowa uważana jest za lepszą. W przypadku silnika Fresynd, dostępnego dla AmigaOS 4, w niczym to nie przeszkadza, gdyż tradycyjnie potrzebne są dane z wersji dla MS-DOS. Z Syndicate wiąże się jeszcze jedna ciekawostka, mianowicie była to pierwsza oficjalnie spolonizowana gra przez polskiego dystrybutora. Oczywiście znowu jest mowa o odsłonie dla PC rozprowadzanej przez IPS Computer Group. Amigowa wersja, co prawda też występowała w wersji spolszczonej, lecz były to lokalizacje nieoficjalne i niedokończone (co nie znaczy, że oficjalne locale z PC było idealne), rozprowadzane z pirackimi kopiami. W naszym przypadku nie ma jednak znaczenia czy posłużymy się danymi z wersji polskiej, czy światowej, gdyż Freesynd bierze teksty ze swojej własnej bazy danych, dostępnej w językach angielskim, francuskim, niemieckim i włoskim. Pliki te są w formacie czystego ASCII.TXT, więc gdyby ktoś się uparł, mógłby stosunkowo łatwo dokonać polonizacji na własną rękę. Wracając do samej rozgrywki, w porównaniu do starych czasów gra na silniku Fresynd działa bardzo szybko, szkoda tylko, że nie można z podobnym uznaniem powiedzieć o stabilności.

Syndicate - AmigaOS 4.1 FE

Syndicate – AmigaOS 4.1 FE

The Settlers
Teoretycznie powinien być to creme de la creme całego zestawienia. Tytuł najlepszej amigowej gry wszech czasów, według listy przebojów PPA, ale także kilku innych plebiscytów mówi sam za siebie. Co prawda znowu mówimy o danych dla MS-DOS a akurat w przeciwieństwie do Syndicate tutaj amigowa wersja jest lepsza. Niemniej można by wybaczyć charakterystyczną dla peceta muzykę w MIDI czy brak możliwości gry we dwie osoby na podzielonym ekranie. Zwłaszcza że silnik Freeserf oferuje też kilka ulepszeń jak np. praktycznie nieograniczoną możliwość przyspieszania tempa gry. Cóż z tego skoro wszystko rozbija się o jedną zasadniczą rzecz, której nie można już wybaczyć. Mowa o braku możliwości rywalizowania z komputerem. Skoro nie ma przeciwnika, to w zasadzie gra nie jest grą a co najwyżej programem symulacyjnym budowy średniowiecznego państwa. Ot sztuką dla sztuki, emocji nie ma tutaj żadnych. Freeserf pojawił się na Amigę w 2013 roku i niestety od tego czasu (i nie mówię tutaj tylko o odsłonie amigowej) stoi w miejscu. Być może jeszcze w przyszłości coś się zmieni na plus, czego jako wielki fan Settlersów bardzo bym chciał. Na razie jednak pozostaje grać w opisywaną w części pierwszej Foundation, czy recenzowaną przeze mnie Widelands, gdyż silnik Freeserf pozostaje mało użyteczną ciekawostką.

The Settlers - AmigaOS 4

The Settlers – AmigaOS 4

Podsumowanie
W czterech odcinkach cyklu przedstawiłem około 30 znanych gier z Amigi klasycznej, które w ten czy inny sposób możemy uruchomić pod systemem AmigaOS 4. Pokazuje to, że przesiadając się na nową Amigę nie zawsze musimy rozstawać się z ulubionymi grami z przeszłości i często wcale nie jest do tego potrzebny emulator E-UAE. Nierzadko też okazuje się, że dopiero na A1 dany tytuł rozwija skrzydła bądź też jest wzbogacony o funkcjonalności, których brakowało nam w czasach A500 / A1200. Długie zimowe wieczory sprzyjają zabawie przed monitorem, mam nadzieję, że przedstawiając szerokie spektrum gatunkowe, pomogłem Wam drodzy czytelnicy dokonać wyboru tytułu, jaki warto przypomnieć sobie w tym sezonie.

O Mufa